W komunikacie Białego Domu określono trwającą ok. 30 minut rozmowę, w której uczestniczyła także wiceprezydent Kamala Harris, jako "bezpośrednią i produktywną". Nie poinformowano o jej bliższych szczegółach. Według rzeczniczki Białego Domu Karine Jean-Pierre, obaj przywódcy przedyskutowali "długą listę spraw", w tym zapowiadaną odpowiedź Izraela na atak rakietowy Iranu. Zapowiedzieli, że "w ciągu najbliższych dni będą pozostawać ze sobą w ścisłym kontakcie, bezpośrednim lub poprzez swoich doradców". Biden, który nie rozmawiał bezpośrednio z Netanjahu od siedmiu tygodni, podkreślał konieczność "maksymalnego oszczędzania ludności cywilnej" oraz "rozwiązania dyplomatycznego", które umożliwiłoby powrót ludności cywilnej do północnego Izraela i południowego Libanu. USA. Biden zadzwonił do Netanjahu Jak zauważa agencja AFP, Biden tym razem nie zaapelował o rozejm w Libanie i Strefie Gazy, jak czynił to wielokrotnie poprzednio, podkreślał natomiast, że "Izrael ma prawo do ochrony swoich obywateli". Rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller oświadczył, że strona amerykańska "skonstatowała, iż lądowe operacje Izraela w południowym Libanie mają ograniczony charakter". Przypomnijmy, konflikt na Bliskim Wschodzie rozpoczął się nieco ponad rok temu od ataku Hamasu na Izrael. 7 października 2023 roku Tel Awiw został zaskoczony przez nieprzyjaciela. Na przygranicznych terenach doszło do ataku na cywilów. Część z nich wzięto jako zakładników. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!