Premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-beata-szydlo,gsbi,19" title="Beata Szydło" target="_blank">Beata Szydło</a> ogłosiła we wtorek, że projekt ws. komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji będzie projektem rządu. Minister sprawiedliwości <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-zbigniew-ziobro,gsbi,1525" title="Zbigniew Ziobro" target="_blank">Zbigniew Ziobro</a> dodał, że komisja ma stać na straży ochrony własności tych, "którym ta własność się należy, a została wyłudzona przez osoby nieuprawnione", a od jej rozstrzygnięć, dotyczących weryfikacji decyzji administracyjnej, będzie się można odwołać do sądu administracyjnego. Rzecznik PO Jan Grabiec zaznaczył na wtorkowym briefingu w Sejmie, że prokuratura nadzorowana przez ministra Zbiorę poniosła "porażkę", bo nie potrafi wyjaśnić kwestii reprywatyzacji, przez co rząd chce powoływać komisję weryfikacyjną, "specjalne polityczne ciało, którego kompetencje mają się pokrywać z kompetencjami prokuratury". "Najlepszym sposobem rozwiązania tej sprawy jest zweryfikowanie wszystkich informacji na temat ewentualnych nieprawidłowości przez normalnie funkcjonującą prokuraturę. Jest też kwestia zabezpieczenia przyszłości praw lokatorów i prawidłowego funkcjonowania administracji przez przyjęcie ustawy reprywatyzacyjnej, która PO złożyła w Sejmie" - dodał Grabiec. Wtórował mu Andrzej Halicki. Jak zauważył, premier Szydło zadeklarowała na wtorkowej konferencji prasowej "dobrą wolę, jeśli chodzi o projekt ustawy reprywatyzacyjnej". "Przyjmujemy, że jest to decyzja, iż projekt ustawy, który złożyliśmy na ręce marszałka Marka Kuchcińskiego pod koniec sierpnia będzie procedowany w Sejmie" - podkreślił. "Ta ustawa jest ustawą kompleksową, która nie tyko chroni lokatorów, ale także uniemożliwia to, co jest najbardziej bulwersujące, jeżeli chodzi o kwestie reprywatyzacyjne, a mianowicie handel roszczeniami - umożliwia to tyko osobom bezpośrednio ze sobą spokrewnionym" - wyjaśnił Halicki. PO złożyła projekt ustawy "o uregulowaniu praw do nieruchomości na terenie miasta stołecznego Warszawy" na początku września. Zakłada on zakończenie handlu roszczeniami i tym samym zniwelowanie skutków tzw. dekretu Bieruta, a także ustalenie rocznego terminu na "ujawnienie się wszystkich roszczeń jeszcze niezgłoszonych". Projekt nie przewiduje zwrotu kamienic z lokatorami.