Czartoryski: Stawię się przed komisją weryfikacyjną "w każdym czasie"
"Stawię się przed komisją weryfikacyjną do spraw reprywatyzacji w każdym czasie; to obowiązek każdego uczciwego obywatela" - powiedział we wtorek były szef MSWiA Arkadiusz Czartoryski (PiS). Jak zaznaczył, jego resort wydając w 2006 r. decyzję ws. Nabielaka 9 był związany rozstrzygnięciem SKO. - W przyszłości zagłosuję za wezwaniem przed komisję weryfikacyjną Arkadiusza Czartoryskiego, b. wiceszefa MSWiA - zapowiedział na Twitterze szef komisji Patryk Jaki
We wtorek przed rozpoczęciem posiedzenia komisji weryfikacyjnej, która zajmuje się sprawą nieruchomości przy ul. Nabielaka 9. posłowie Platformy Obywatelskiej poinformowali, że dotarli do materiałów, które - ich zdaniem - "w sposób jednoznaczny obciążają polityków Prawa i Sprawiedliwości reprywatyzacją warszawską".
Komisja zajmuje się reprywatyzacją nieruchomości przy ul. Nabielaka 9, w której mieszkała m.in. działaczka Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów Jolanta Brzeska, która zginęła w 2011 r. w niewyjaśnionych okolicznościach; dowody wskazują na zabójstwo.
Według szefa klubu PO Sławomira Neumanna, zwrot kamienicy przy ul. Nabielaka 9 był możliwy m.in. dzięki decyzji Arkadiusza Czartoryskiego - b. wiceszefa MSWiA w rządzie PiS, a obecnie posła tego ugrupowania i przewodniczącego sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych - unieważniającej decyzję wojewody warszawskiego o nabyciu przez gminę prawa własności budynku przy ul. Nabielaka 9. Wniosek o wezwanie Czartoryskiego na świadka w tej sprawie złożył Robert Kropiwnicki (PO); został on jednak odrzucony przez komisję weryfikacyjną.
W przekazanym PAP po południu oświadczeniu Czartoryski zadeklarował, że stawi się przed komisją "w każdym czasie". "To jest obowiązek każdego uczciwego obywatela" - podkreślił. Zaznaczył również, że "jak każdy" czeka także "na stawienie się przed komisją wiceprzewodniczącej PO H. Gronkiewicz Waltz".
Polityk odniósł się również do zarzutów Platformy związanych z podpisaną przez niego decyzją dot. nieruchomości przy ul. Nabielaka 9, wskazując, że MSWiA związane było w tej sprawie "wcześniejszym rozstrzygnięciem Samorządowego Kolegium Odwoławczego".
Jak wyjaśnił, warszawskie SKO "stwierdziło nieważność orzeczenia Prezydium Rady Narodowej miasta Warszawy o nacjonalizacji budynku, co spowodowało, że Skarb Państwa nie legitymował się prawem własności do budynku znajdującego się w Warszawie przy ul Nabielaka 9".
"Decyzja SKO była dla prowadzonego przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji postępowania wiążąca. Oznacza to, że ministerstwo było związane tym rozstrzygnięciem" - dodał Czartoryski. Poseł zwrócił również uwagę, że podpisana przez niego decyzja Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji "2006 nie została zaskarżona przez żadną ze stron postępowania".
Wniosek o wezwanie Czartoryskiego na świadka w tej sprawie złożył podczas wtorkowej rozprawy komisji Robert Kropiwnicki (PO). Mówił, że Czartoryski podejmował on decyzję w jednym z pobocznych postępowań administracyjnych prowadzonych w 2006 r. w resorcie co do Nabielaka 9. "Musimy wiedzieć, czy był tam układ, czy nie" - mówił Kropiwnicki. Sebastian Kaleta (PiS) replikował, że to postępowanie nie miało istotnego znaczenia dla całej sprawy. Komisja odrzuciła wniosek Kropiwnickiego.
Jaki napisał później na Twitterze, że przyjąłby wniosek ws. Czartoryskiego, gdyby został on zgłoszony choć jeden dzień wcześniej. "Trzeba czytać akta wcześniej. Poważnie traktować swoją pracę. Nie będę opóźniał działań komisji, bo ktoś zaspał" - podkreślił.