- Ja myślę, że ta rozmowa czeka Mirka Drzewieckiego, wróci (...) w ciągu dwóch tygodni z urlopu i wtedy chyba potrzebujemy poważnej rozmowy na temat tego, co dalej, jak dalej i czy w polityce - powiedział Graś w piątek wieczorem w TVN24, pytany czy szef rządu spotka się z Drzewieckim. W czwartek TVN24 wyemitowała rozmowę z przebywającym na Florydzie byłym ministrem sportu. Według stacji, Drzewiecki brał tam udział w turnieju golfowym. B. minister sportu mówił w tej rozmowie, że jest "dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem". Drzewiecki powiedział m.in., że gardzi polityką i zapewnił, że zawsze działał zgodnie z prawem. - Ja jestem dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem. Zabito mi matkę, taka jest prawda. W związku z tym nie mam odrobiny dobrych emocji do ludzi, którzy to zrobili. Na całe szczęście wiem - bo wierzę w Boga - że jest piekło, że ci ludzie trafią do piekła - mówił Drzewiecki. Nazwisko Drzewieckiego w ostatnich miesiącach najczęściej pojawia się w kontekście tzw. afery hazardowej. W związku z tą sprawą w październiku 2009 r. Drzewiecki został odwołany z funkcji ministra sportu. Według materiałów CBA Drzewiecki oraz były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski mieli lobbować na rzecz biznesmenów z branży hazardowej, przede wszystkim Ryszarda Sobiesiaka. Obaj temu zaprzeczali. Matka Mirosława Drzewieckiego zmarła na początku października 2009 r., w kilka dni po ujawnieniu tzw. afery hazardowej. Odnosząc się do wywiadu Drzewieckiego udzielonego na Florydzie, Graś ocenił, że było to niepotrzebne. - Niepotrzebnie Mirek takich stwierdzeń używa, źle zrobił i tyle - powiedział rzecznik rządu. - Widać, że te emocje bardzo głęboko w nim tkwią - dodał Graś. Rzecznik był pytany, czy Drzewiecki - poseł - powinien pobierać pieniądze z Sejmu, podczas gdy gra w golfa na Florydzie. - Wiem, że jest na urlopie, ten urlop się już kończy i chyba w perspektywie dwóch tygodni będzie wracał do Sejmu - odpowiedział rzecznik. Przyznał, że b. minister sportu "nie powinien w tej sytuacji pobierać wynagrodzenia" z Sejmu. Graś pytany, czy Drzewiecki powinien pozostać w polityce, odpowiedział: "to będzie bardzo trudne, ale tak naprawdę wszystko zależy od ustaleń prokuratury i komisji śledczej (badającej tzw. aferę hazardową)".