Według tygodnika, testy wykonano pod koniec 2006 r. Wypadły tragicznie. Pod znakiem zapytania stanęła realizacja wartego niemal 5 mld zł kontraktu z producentem wozów, fińską Patrią. Dlatego, zdaniem informatorów "Wprost", wyniki testów "poprawiono". Pod "nowymi" wynikami nie chciało się podpisać dwóch uczestników testu Rosomaka. Byli to płk Grzegorz Nowak, pełnomocnik szefa MON ds. wdrażania KTO, i ppłk Jan Tyrka, dyrektor ds. technicznych WZM Siemianowice Śląskie (partner Patrii - fińskiego producenta Rosomaków). Dokument podpisał natomiast wiceminister w MON Marek Zająkała. Kilka lat wcześniej, pracując w Najwyższej Izbie Kontroli, nadzorował on powstanie raportu, który nie stwierdził nieprawidłowości przy przetargu na KTO - czytamy na internetowej stronie tygodnika. W efekcie powstały dwa dokumenty dotyczące bezpieczeństwa Rosomaków. Tajny raport o jakości polskiego KTO, sporządzony pod koniec ubiegłego roku przez płk. Grzegorza Nowaka "Wprost" ujawnił 7 marca 2007 r. Autor zalecał w nim "natychmiastowe wycofanie Rosomaków z misji w Afganistanie". Rosomaków bronił były minister obrony narodowej Radek Sikorski. MON nie komentował raportu Nowaka publicznie. Była jednak inna reakcja - sam płk Nowak, pełnomocnik szefa MON ds. kołowego transportera opancerzonego, stracił stanowisko - informuje "Wprost". MON podał, że z dniem 1 kwietnia nastąpią zmiany personalne, mające na celu "usprawnienie procesu wprowadzania transporterów typu Rosomak do uzbrojenia Wojska Polskiego". Więcej w najbliższym numerze tygodnika "Wprost"