K. zarzuca dziennikowi trzykrotne naruszenie dóbr osobistych poprzez publikację jego wizerunku i danych osobowych w artykułach o gangu porywaczy, którzy obcinali palce swoim ofiarom. W jednym z wydań "Superexpressu" zdjęcia przestępców w formie listu gończego znalazły się na pierwszej stronie gazety wraz z napisem "Milion za wskazanie porywaczy". Wśród poszukiwanych znalazła się fotografia Grzegorza K., jego imię, nazwisko i wiek. Takie same plakaty w ramach wspólnej akcji "Superexpressu" i stołecznej policji zawisły na warszawskich ulicach. Według policji, gang kierowany przez Grzegorza K. miał na swo-im koncie ponad 20 porwań. Aby skuteczniej wymuszać okup od rodzin porwanych, bandyci obcinali swoim ofiarom palce. Działali w latach 2003-2005 i mieli zarobić na kidnapingu co najmniej 7 mln zł. Leszek Szymowski