Jak wiadomo Bill Gates miał okazje poznać swoją przyszłą żonę właśnie w pracy, choć nic nie wiadomo na ten temat czy z nią romansował. Melinda Frencz pracowała jako jego sekretarka. Niemniej już doświadczenia Billa Clintona nie są tak dobre i jego relacja z Moniką Lewinsky w "gabinecie oralnym" przyniosła prezydentowi całe mnóstwo kłopotów i tylko z największym wysiłkiem uratował swoją posadę (zresztą kłamiąc opinii publicznej dosłownie w żywe oczy). PAP w marcu zeszłego roku przyniósł intrygującą informację, że Chorwaci w pracy uprawiają seks. Wyniki ankiety mocno zaskoczyły opinie publiczną, choć zapewne można je odnieść nie tylko do frywolnych mieszkańców Bałkanów. Ok. 50 proc. z 1807 respondentów wyznało, że ma lub miało stosunki seksualne z koleżankami lub kolegami w pracy - piszą w czwartek gazety zagrzebskie Większość respondentów (56 proc.) we wszystkich grupach wiekowych ukończyła studia wyższe, pracuje w stolicy albo jej okolicy. Podczas gdy ok. 80 proc. respondentów ma stosunki z kolegami/koleżankami równymi rangą zawodową, 20 proc. przyznaje się do partnerki lub partnera stojących niżej w hierarchii zawodowej. 34 proc. mężczyzn i 16 proc. kobiet określa te stosunki jako "czysty seks". Natomiast 48 proc. kobiet i 28 proc. mężczyzn wierzy, że chodzi o "pełny związek uczuciowy". Wedle niektórych ankiet nie mamy nic przeciwko podobnym praktykom, choć może nie od razu chodzi o seks. Przyjrzyjmy się lepiej temu problemowi. Jakie są przyczyny romansowania w pracy? Atrakcyjność. W pracy zazwyczaj staramy się być dobrze ubrani, korzystnie wyglądać i zachowywać się w sposób przyciągający uwagę, interesujący. Menedżerowie (niektórzy) twierdzą, że do nawiązywania romansów w pracy skłania ich często prowokacyjny ubiór i zachowanie kobiet np. sekretarek. Bliskość - w miejscu pracy spędzamy ze sobą bardzo wiele czasu - niekiedy dużo więcej niż z bliskimi w domu. Codzienny intensywny kontakt tworzy okazję niejako sam z siebie. Przebywając z kimś w biurze od 9 rano do 20-stej nietrudno o nawiązanie o intymnej relacji. Nuda - bywa, że praca jest monotonna albo i uważamy, że warto ją czymś urozmaicić a tym czymś może być to na przykład romans. Współzależność - możliwość wpływu (organizacyjnego, służbowego) na innych można wykorzystywać do kreowania sytuacji sprzyjających tworzeniu takich relacji lub wręcz w celu wywierania mniej lub bardziej oczywistego nacisku na podwładnego (czy jak to mimo częściej się zdarza podwładną). Oczywiście "ociera" to się o mobbing i molestowanie. Sprawdzenie siebie - potwierdzenie swojej atrakcyjności, witalności, mitu zdobywcy czy uwodziciela. Merkantylne przyczyny - z rozmasowania w pracy można odnosić wymierne korzyści. Nieoczekiwanie awansować, dostawać lepsza pracę za lepsze pieniądze, być szczególnie traktowanym. Dla niektórych ludzi jest to sposób robienia kariery zawodowej. Ta lista zapewne nie wyczerpuje wszystkich motywów - przyczyn może być dużo i mogą być rozmaitej natury.