Dziś od epidemii otyłości wolne są tylko niektóre obszary Afryki i Azji, bo rasy ludzkie mają właściwy sobie metabolizm. Widać to i w USA, i w Europie zachodniej - np. badania holenderskie wykazały, że nadwaga i otyłość w większym stopniu są problemem tamtejszych mniejszości narodowych niż Holendrów z dziada pradziada. Stwierdzono ją u 23,4 proc. tureckich chłopców i 30,2 proc. dziewcząt, podczas gdy wśród Holendrów mieszkających poza wielkimi miastami odsetek ten wyniósł odpowiednio 8,7 proc. i 11,3 proc. Zdaniem dr hab. Małgorzaty Drywień z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW epidemii otyłości jeszcze u nas nie ma, ale zagrożenie jest, bo spora część Polaków ma nadwagę. - Jesteśmy jeszcze w momencie, aby epidemii otyłości zapobiec. Jeśli to zrozumiemy, jest szansa, że uda się nam jej uniknąć mówi naukowiec. Przekleństwo nadmiaru Jemy za dużo, nieregularnie, nie to, co trzeba, do tego unikamy wysiłku fizycznego. Przejadaniu się sprzyjają też czynniki psychologiczne - np. poczucie beznadziejności czy dążenie do perfekcjonizmu. Jedzeniem introwertycy i neurotycy łagodzą negatywne emocje, do przeżywania których tak bardzo są skłonni; słodycze zwiększają we krwi poziom endorfin, zwanych hormonami szczęścia i serotoniny - neuroprzekaźnika, który poprawia nastrój. Ale to działanie nie trwa długo, po pewnym czasie świat wraca do swych barw, a do ręki trafia kolejny batonik. Drogie grubasy Otyłość kosztuje - według opracowanej przez UE "Zielonej Księgi" w samej Anglii (2001 r.) była ona przyczyną 18 mln dni absencji chorobowej oraz 30 tys. przedwczesnych zgonów. W Irlandii bezpośrednie koszty jej leczenia oszacowano na ok. 70 mln euro, a CDC (Centers for Disease Control and Prevention - Centra Kontroli Chorób i Prewencji) w Stanach Zjednoczonych wyliczyły, że wydatki na opiekę zdrowotną związaną z otyłością wyniosły w 2002 r. 75 mld USD. Okazało się też, że rocznie u osób otyłych są one o 37 proc. wyższe niż w przypadku osoby dorosłej o normalnej wadze. Tłuściutkie nie jest piękne Na świecie żyje 22 mln dzieci otyłych w wieku poniżej 5 lat, a 1 dziecko na 10 ma nadwagę. Większość dzieci chudnie około 2 roku życia, kiedy zaczynają chodzić i więcej się ruszać. Ale w kolejnych latach, nierzadko za sprawą rodziców czy opiekunów tuczących je jak gęsi, znów tyją - badacze nazywają to otyłością z odbicia i mówią, że im wcześniej się pojawia, tym większe ryzyko otyłości w wieku dorosłym. Nie bez znaczenia są też uwarunkowania genetyczne. Jeśli jedno z rodziców jest otyłe, prawdopodobieństwo, że dziecko będzie grube zwiększa się 4-5 razy. Przy otyłych obojgu rodzicach - aż 13-krotnie. Niestrawna reklama Wiele złego robi reklama. Eksperci WHO w raporcie z 2006 r. potwierdzili, że istnieją dowody na to, iż reklamy żywności z dużą ilością tłuszczu, cukru i soli, a więc niezdrowej, bezpośrednio wpływają na dzieci. A te z najbiedniejszych państw świata, gdzie niedożywienie nie jest sporadycznym zjawiskiem, są na nią najbardziej podatne, bo produkty z zachodu kojarzą im się często z dobrobytem, są obiektem pożądania. Na skierowaną do najmłodszych konsumentów reklamę producenci żywności wydają krocie - w 2006 r. największe międzynarodowe koncerny przeznaczyły 7,8 mld dolarów na reklamę żywności, 4 mld dolarów na reklamę napojów i 1,1 mld dolarów na reklamę słodyczy. Dołączanie do produktów spożywczych gier i zabawek, sponsoring imprez z udziałem dzieci, wykorzystywanie w reklamie postaci z kreskówek czy umieszczanie produktów (product placement) w filmach i grach komputerowych, to niektóre stosowane marketingowe chwyty. Popularne jest też układanie tzw. śmieciowego jedzenia na najniższych półkach sklepowych, na wysokości wzroku dziecka. Do najczęściej reklamowanych produktów dla najmłodszych należą płatki śniadaniowe. Tymczasem ich międzynarodowy test wykazał, że wiele z nich zawiera za mało błonnika, a za dużo cukru i często soli. Płatki dostępne w Polsce też zostały przebadane i otrzymały ocenę w najlepszym wypadku dostateczną. Wiara w dobrą wolę We Francji wprowadzono zakaz sprzedaży słodyczy i napojów gazowanych w szkołach, w Wielkiej Brytanii zakaz emisji reklam żywności o dużej zawartości cukru i tłuszczu, w trakcie programów przeznaczonych dla dzieci Nie są to, przynajmniej na razie, rozwiązania promowane przez UE. Komisja Europejska uznała bowiem, że w tej materii należy postawić przede wszystkim na dobrowolne działania producentów żywności. Takie działania już są - np. w amerykańskich parkach rozrywki Disneya zestawy obiadowe zawierają owoce i warzywa, chyba że kupujący wyraźnie zażyczą sobie frytek i napojów gazowanych. Chudnąć zdrowo Otyłość jest chorobą i jak wszystkie trzeba ją leczyć pod kierunkiem fachowca. Zrzucenie 2-3 kilogramów tego nie wymaga, wymaga jednak wiedzy. Ankieta przeprowadzona w USA wśród nastolatków wykazała, że ponad 10 proc. dziewcząt i 2 proc. chłopców odchudzało się stosując drastyczne diety, środki przeczyszczające, moczopędne, prowokujące wymioty. Naiwnością byłoby sądzić, że nad Wisłą takie metody są nieznane. Tymczasem rodzima literatura tematu to często teksty fachowe, nie zawsze do strawienia dla laika. Wprawdzie czasopisma pełne są diet, czasami obiecujących "z nami do wakacji schudniesz 7 kilo", lecz ich wiarygodność bywa problematyczna. Mieszkańcy Warszawy i okolic są pod tym względem uprzywilejowani - na SGGW, raz w miesiącu, odbywają się otwarte wykłady Wszechnicy Żywieniowej. Terminy i tematy wykładów są na stronie internetowej SGGW. Ewa Zarzycka