Ósme przykazanie broni dobra, jakim jest wartość ludzkiego słowa, a także wartość prawdomówności i zaufania między ludźmi. Bez prawdomówności spotkania między ludźmi przemieniają się w pasmo manipulacji i cynizmu ze strony kłamców oraz w pasmo krzywd i cierpień ze strony okłamywanych. Słowem prawdy można uratować komuś życie. Natomiast słowem kłamstwa czy manipulacji można okrutnie skrzywdzić człowieka. Im ważniejsza jest sprawa, w której okłamuję bliźniego, tym większą krzywdę mu wyrządzam. Prawda na szeroką skalę Ósme przykazanie przestrzega nie tylko przed kłamstwem w relacji ja - ty. Przestrzega również przed kłamstwem w skali publicznej. Ludzie, którzy ze swoim słowem docierają do szerokiego grona odbiorców, ponoszą szczególną odpowiedzialność za wypowiadane słowa. Dotyczy to nie tylko polityków czy dziennikarzy, ale też, na przykład, pedagogów czy seksuologów. Wystarczy wspomnieć tu często obecnie powtarzane kłamstwa typu: prezerwatywa daje bezpieczny seks, antykoncepcja hormonalna nie niszczy zdrowia, a "wolne związki" to szczyt "miłości". Oszukiwanie innych ludzi przejawia się bezpośrednio w kłamliwej mowie, ale pojawia się ono wcześniej w kłamliwym sercu i w cynicznym myśleniu kłamcy. Czasami ktoś mówi nieprawdę w sposób nieświadomy, na przykład na skutek swojej ignorancji czy naiwności. W takim przypadku nie jest to wprawdzie kłamstwo w sensie ścisłym, ale również wtedy człowiek wyrządza krzywdę bliźniemu. Gdy ktoś nie jest pewien, jaka jest prawda w danej sprawie, to nie powinien się w ogóle wypowiadać. Ósme przykazanie przestrzega przed każdą nieodpowiedzialnością za słowo. Prawda o sobie samym Człowiek to ktoś jedyny na tej ziemi, kto potrafi samego siebie wprowadzać w błąd. Potrafi mieć uszy, które nie słyszą, i oczy, które nie widzą. Tchórzostwo wobec prawdy o samym sobie jest konsekwencją błędnego postępowania. Ten, kto błądzi, ma do wyboru: powiedzieć sobie prawdę i zmienić postępowanie lub wmówić sobie, że postępuje uczciwie i dalej "spokojnie" błądzić. Ponieważ łatwiej jest zmienić myślenie, niż postępowanie, dlatego wielu ludzi błądzących zniekształca swoją świadomość i wypacza myślenie po to, by "uspokoić" siebie i "usprawiedliwić" już popełnione błędy. Człowiek potrafi tak okrutnie okłamywać samego siebie, że z tego powodu umrze. W taki właśnie sposób postępują alkoholicy czy narkomani. Większość z nich tak długo wmawia sobie, że nie są uzależnieni, aż umrze. W podobnej sytuacji drastycznego oszukiwania samego siebie są ojcowie dzieci poczętych, a następnie zabitych w fazie rozwoju prenatalnego. Otóż większość takich ojców wmawia sobie, że za aborcję odpowiedzialność ponoszą nie oni, lecz wyłącznie matka ich zabitego dziecka? Szukanie prawdy Respektowanie ósmego przykazania to coś więcej niż tylko powstrzymywanie się od kłamstwa. To odważne szukanie prawdy, która wyzwala nas nie tylko z grzechów, ale także z ignorancji, bezmyślności i naiwności. Szukanie obiektywnej prawdy sprawia, że stajemy się ludźmi sumienia i że dajemy sobie szansę na dojrzalszą teraźniejszość i lepszą przyszłość. Człowiek dojrzały wie, że prawda broni się siłą własnej oczywistości, ale że przyjęcie tej oczywistości zależy bardziej od uczciwości serca i od szlachetności postępowania danej osoby niż od jej ilorazu inteligencji, wiedzy czy wykształcenia. Nie pożądaj osób i nie bądź chciwy na rzeczy! Przykazanie dziewiąte i dziesiąte chroni człowieka przed każdą formą pożądliwości, a zatem nie tylko przed pożądliwością cielesną i popędową, lecz także przed pożądliwością oczu i umysłu oraz przed pożądliwością w sprawach duchowych. Przykazania te chronią przed zazdrością i zawiścią oraz przed traktowaniem drugiego człowieka jak rzecz, którą się posiada, a nie jak osobę, którą się kocha. Pożądliwość w odniesieniu do osób okazuje się jeszcze bardziej radykalna niż w odniesieniu do rzeczy. Zwykle też prowadzi do jeszcze bardziej dramatycznych krzywd oraz do popełniania ciężkich grzechów, tak jak to miało miejsce w przypadku Dawida. Ulegając pożądaniu, Dawid nie tylko dopuścił się cudzołóstwa, lecz stał się mordercą męża kobiety, z którą współżył. Respektowanie dwóch ostatnich przykazań sprawia, że skupiam się na własnym rozwoju i na moich obowiązkach oraz że cieszę się owocami pracy własnych rąk. Nie porównuję siebie z innymi ludźmi. Nie zestawiam tego, co mam z tym, co posiadają inni ludzie. Nie pragnę rzeczy, których nabycie przerasta moje możliwości, ani nie łudzę się, że moje szczęście zależy bardziej od tego, co mam niż od tego, kim jestem i w jaki sposób postępuję. Rozwój i pracowitość to najlepsze sposoby panowania nad pożądliwością w odniesieniu do rzeczy, a dorastanie do miłości to najlepszy sposób chronienia siebie przed pożądliwością w odniesieniu do osób. Człowiek wolny od pożądliwości to ktoś, kto skupia się na realizowaniu Bożych pragnień i ideałów, a nie na zaspakajaniu własnych upodobań czy zachcianek.