Wielu ludzi rozumie siódme przykazanie w sposób powierzchowny i normę "nie kradnij!" odnosi jedynie do złodziei, którzy napadają na przechodnia na ulicy, albo okradają czyjś dom. Tymczasem siódme przykazanie chroni nie tylko przed kradzieżą, ale też przed każdą formą niesprawiedliwości w relacjach międzyludzkich. Nie wystarczy mieć Zachowanie tego przykazania pomaga uwolnić się od pokusy łatwego zarobku za każdą cenę. Zagrożeniem dla człowieka jest nie tylko nędza, ale też bogacenie się kosztem innych ludzi i własnej godności. W pierwszym przypadku człowiek będzie kuszony do tego, by kraść, a w drugim przypadku będzie krzywdził innych ludzi i samego siebie. Będzie także wmawiał sobie, że dobra materialne wystarczą mu do szczęścia. Nie tylko materia "Nie kradnij!" to zakaz przywłaszczania sobie nie tylko dóbr materialnych, ale też wszelkich innych dóbr, na przykład czyjegoś zaufania, czyjeś wrażliwości moralnej, czystości, wolności czy szlachetności. Cudzołóstwo jest nieporównywalnie bardziej bolesną formą kradzieży niż zabranie komuś choćby największej sumy pieniędzy. Siódme przykazanie chroni przed kradzieżą w wymiarze duchowym i religijnym. Taką kradzieżą jest choćby świętokradzkie przyjmowanie Komunii Świętej czy niegodne przyjmowanie święceń kapłańskich. Egoiści kradną sakrament małżeństwa, gdyż przyjmują od drugiej osoby przysięgę, której sami nie potrafią i nawet nie mają zamiaru wypełnić. Obowiązkiem moralnym jest nie tylko powstrzymanie się od każdej formy kradzieży, ale również uczciwe zadośćuczynienie wtedy, gdy kogoś okradłem, na przykład, z dobrego imienia. Zadośćuczynienie polega w tym przypadku na odwołaniu oszczerstw i na szczerym przeproszeniu skrzywdzonej osoby. Okraść samego siebie? Największym złodziejem jest ten, kto okrada samego siebie! Najbardziej drastyczną formą okradania samego siebie jest rezygnacja z własnych marzeń i ideałów, okradanie siebie z wolności, miłości, odpowiedzialności, prawego sumienia. Człowiek potrafi okraść samego siebie z tego, co w nim najcenniejsze i Boże. Najbardziej nawet przebiegły złodziej nie jest w stanie ukraść tylko jednego: spokojnego snu człowieka sprawiedliwego! ks. Marek Dziewiecki