Piotr, trzecioklasista z L LO w Warszawie, do matury podchodzi spokojnie, bo dobrze się uczy. Ale traci spokój, kiedy zaczyna myśleć o wyborze kierunku studiów. Zaplanował, że skończy dwa fakultety. Wydaje mu się, iż rozstrzygnie w ten sposób dylemat: studiować coś, co w przyszłości dałoby mu pracę, czy raczej kierować się zainteresowaniami? - Ideałem byłoby połączenie jednego i drugiego. Dlatego myślę o prawie i o politologii. Moja dziewczyna zaś zamierza studiować psychologię i zdrowie publiczne. Dyplom, dyplom, doktorat Jeśli będą kiepskimi studentami, mogą mieć problem z podwójnym studiowaniem za darmo. Bo, jak zapowiada Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego, drugi kierunek bezpłatnie będą mogli studiować tylko najlepsi. Pewnie w jakiejś mierze jest to odpowiedź na zjawisko obecne już od kilku lat: traktowanie studiów jako swoistej życiowej przechowalni.] Prof. Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych przypomina, że w Polsce apogeum mody na podejmowanie dodatkowego kierunku przypada na lata 2001-2004, kiedy bezrobotnych było ponad 3 mln osób. - Ale mam poważne wątpliwości, czy drugi fakultet rzeczywiście daje szansę na znalezienie lepszej pracy - zastrzega. Beata Igielska