Kryzys polityczny, który rozpoczął się usunięciem Andrzeja Leppera z rządu i tym samym utratą większości parlamentarnej, zmienił się w kryzys "taśmowy". Nie tylko w tym znaczeniu, że telewizja TVN ujawniła taśmy z nagraniami rozmów Renaty Beger z ministrami rządu Jarosława Kaczyńskiego. Przede wszystkim dlatego, że to, co mogło być przesileniem rządowym, zmieniło się w kryzys rzeczywiście taśmowy, czyli ciągły. Po prostu przesilenie następuje za przesileniem, a pytanie: kiedy wybory? cały czas jest otwarte. Właściwie tak jest od roku, czyli od poprzednich wyborów, bo ani rząd mniejszościowy, ani pakt stabilizacyjny, ani koalicja nie udały się. W rok po wyborach znajdujemy się w tym samym miejscu. A PiS szuka wrogów i przeszkód wszędzie, tylko nie w swoim sposobie myślenia o Polsce.