Azerbejdżan jest państwem postsowieckim o silnych wpływach muzułmańskich i tureckich. To jedno z tych państw "zawiasowych", które jednego sezonu są po tej, a drugiego po tamtej stronie. Tak jak Uzbekistan, również muzułmański i turkofoński, który jeszcze niedawno głosował w ONZ podobnie jak Izrael, a dziś wraca w objęcia Rosji. Stolica Azerbejdżanu, Baku, to jedno z czterech miast, które w czasach ZSRR były regionalnymi centrami dowodzenia, "teatrem" wojny jądrowej. Inne to Ułan Ude, Kiszyniów i Legnica. Tylko ta ostatnia znajdowała się poza terytorium Związku Sowieckiego. Legnica nie jest muzułmańska, nie jest turkofońska i nie leży nad zbiornikami ropy naftowej. Jeśli Baku - to dlaczego nie Legnica? Pan prezydent Bush przyjął propozycję Putina mówiąc o niej, że jest "interesująca". Tak w dyplomacji określa się problem, który wymaga szybkiej reakcji ekspertów.