W pierwszym półroczu splądrowali ich 577 w Krakowie, a w całej Małopolsce 1384. Tradycyjnie aktywność rabusiów rośnie w czasie wakacji ale, jak mówią policjanci, przez cały rok doskonalą swój warsztat. Krakowska policja zatrzymała właśnie trzech włamywaczy, którzy seryjnie okradali mieszkania. Złodzieje mogą mieć na koncie nawet kilkadziesiąt skoków w całej Małopolsce. Pośród zabezpieczonych łupów są: biżuteria, sprzęt elektroniczny, dokumenty, portfele, kosmetyki, perfumy, zegarki, sztućce. Rabusie nie gardzili niczym. Raz pokusili się nawet na bilety do kina i kartę na przejazd autobusem. Do mieszkań włamywali się przeważnie w biały dzień, gdy domownicy byli w pracy lub w szkole. Forsowali zamki w drzwiach lub wchodzili przez okno. Ale pracowali też w nocy, okradając siedziby różnych firm, głównie ze sprzętu elektronicznego. W złodziejskim żargonie pojawiły się pojęcia lock-picking i bumping. To metody, bazujące na nowoczesnych narzędziach, które pomagają sforsować skomplikowane mechanizmy atestowanych zamków. Odpowiednie zestawy narzędzi są dostępne na aukcjach internetowych - ubolewa "Dziennik Polski".