Psycholog Philip Zimbardo dał się poznać światu poprzez eksperyment, który przeprowadził na swoich studentach w roku 1971 na Uniwersytecie w Stanford. Zimbardo podzielił ochotników na dwie grupy. Jedna miała w piwnicach Wydziału Psychologii Uniwersytetu Stanforda odgrywać więźniów, a druga ich strażników. Eksperyment miał pokazać znaczenie wpływu sytuacji na zachowanie jednostki. Niestety już po zaledwie sześciu dniach musiał zostać przerwany, ponieważ część studenckich strażników wykazywała skłonności sadystyczne, grający role więźniów wzniecili bunt przeciwko strażnikom, a niektórzy "więźniowie" doznali załamania nerwowego. Tym samym Zimbardo udowodnił, że w każdym normalnym człowieku tkwi zło. W każdym człowieku jest dobro Drugą stroną medalu jest dobro, które, jak twierdzi amerykański naukowiec, również tkwi w każdym człowieku, a które należy obudzić. Z tego właśnie powodu Zimbardo założył w katowickiej dzielnicy Nikiszowiec znanej z rozbojów, kradzieży, przemocy, nadużywania alkoholu i bezrobocia centrum młodzieżowe - pisze tygodnik "Der Spiegel" w artykule "Spróbować dobra". Centrum oferuje młodym ludziom zajęcia z malarstwa, fotografii, tańca czy informatyki, które prowadzone są przez wolontariuszy i studentów psychologii Uniwersytetu Śląskiego, podaje tygodnik. Ośrodek jest finansowany z tantiem z polskich wydań książek Zimbardo. Docelowo - taką nadzieję ma założyciel - centrum ma być prowadzone przez samych zainteresowanych. Chodzi o to, żeby młodzi ludzie zrozumieli, że "każdy może być bohaterem codzienności". Polacy zbyt mocno zajęci przeszłością Philip Zimbardo stwierdził, że nie tylko Nikiszowiec potrzebuje wewnętrznej odnowy, trening motywacyjny potrzebny jest wszystkim Polakom. "Ludzie [Polacy] są bardzo skoncentrowani na przeszłości" - twierdzi psycholog. "Po rozbiorach, niemieckiej okupacji i okresie komunistycznym brakuje ludziom wiary w niemal każdej dziedzinie życia", co, jak twierdzi Zimbardo, charakteryzuje wielu mieszkańców dawnego bloku komunistycznego. Wypadkową tego stanu rzeczy jest "brak zaufania do państwa, w system zdrowotny czy edukacyjny, a polityków i przedsiębiorców uważa się za nieuczciwych". "Bohaterowie Polaków to prawie wyłącznie nieboszczycy: partyzanci i żołnierze, którzy oddali swoje życie w bohaterskich, ale beznadziejnych wojnach" - uważa Zimbardo. Jego ośrodek natomiast ma nauczyć młodych ludzi, że w życiu ważne są: "uprzejmość, wzgląd na innych czy uczynność". Tomasz Kujawiński red. odp.: Elżbieta Stasik, Redakcja Polska Deutsche Welle