Brzozowski od miesięcy walczy o dostęp do słynnego raportu minister Julii Pitery, dotyczącego działalności CBA w czasach rządu PiS. Twierdzi, że jest on informacją publiczną, więc powinien być udostępniony każdemu, kto się o to zwróci. Jednak Kancelaria Premiera odmówiła, twierdząc, że raport jest tajny. Sprawa oparła się o sąd, który orzekł, że Kancelaria Premiera musi jeszcze raz podjąć decyzję czy Brzozowski może obejrzeć raport. Choć odpowiedź zainteresowany powinien dostać w ciągu 14 dni, bezskutecznie czeka na nią do dziś. Brzozowski znów poskarżył się sądowi. Uważa, że nie może zaakceptować sytuacji, w której Prezes Rady Ministrów ignoruje prawomocny wyrok sądu. Żądanie 10 tys. zł grzywny - jak zaznaczył w skardze złożonej kilka dni temu za pośrednictwem Kancelarii Premiera, jest w sam raz, bo "ani zbyt represyjne, ani zbyt łagodne". Są duże szanse, że sąd uwzględni skargę, ocenia karnista prof. Piotr Kruszyński.