"Nowoczesna ekologia czasami upodabnia się do średniowiecznej religii, w której przedmioty wiary obowiązują wiernych, nawet jeśli są one sprzeczne z rozumem i niepoparte dowodami" - pisze amerykański dziennik. Jako przykład takiego stanowiska podaje zdumiewającą według niego propozycję niemieckich polityków, by zakazać szczelinowania w czasie, w którym bardziej widoczna niż kiedykolwiek jest konieczność dywersyfikacji dostaw gazu w Europie.Minister ds. środowiska naturalnego Barbara Hendrics z SPD zapowiedziała w piątek, że "w najbliższej przyszłości w Niemczech nie będzie szczelinowania w celach gospodarczych". Propozycja przygotowana wraz z ministrem gospodarki Sigmarem Gabrielem z SPD zakłada, że do 2021 r. zabroniona będzie większość rodzajów szczelinowania hydraulicznego, czyli procesu wydobywania gazu polegającego na wpompowywaniu pod wielkim ciśnieniem wody i piasku pomieszanych z niewielką ilością chemikaliów do podziemnych formacji skalnych. Ekologiczna histeria "WSJ" przypomina, że obecnie Niemcy importują 90 proc. gazu. Jednocześnie według Federalnego Instytutu Nauk o Ziemi i Zasobach Naturalnych zasoby gazu łupkowego w tym kraju sięgają 2,3 bilionów metrów sześciennych. "Te niekonwencjonalne złoża są większe od konwencjonalnych zasobów gazu ziemnego w Niemczech" i mogłyby wystarczyć na sto lat - twierdzi niemiecki producent gazu ziemnego Wintershall. Amerykański dziennik pisze, że Niemcy już posiadają większość infrastruktury niezbędnej do skutecznej produkcji i dystrybucji gazu łupkowego, a kraj jest pionierem w szczelinowaniu, gdyż technologię tę wykorzystuje od lat 60. XX wieku, by wydobywać gaz zamknięty. Propozycja zakazu szczelinowania hydraulicznego to efekt "rozpowszechnionej ekologicznej histerii" w związku z doniesieniami, jakoby w wyniku tego procesu dochodziło do skażenia wód gruntowych metanem - ocenia "WSJ". Dodaje, że "wraz z rozwojem przez USA przemysłu związanego ze szczelinowaniem stało się jasne, że w większości zanieczyszczenie wód podziemnych spowodowane jest wadliwymi ścianami odwiertu, niezależnie od metody szczelinowania". "Nawet ekologiczna Agencja Ochrony Środowiska prezydenta USA Baracka Obamy zrewidowała w dół szacunki dotyczące emisji metanu związanej ze szczelinowaniem" - zaznacza. Niemiecka kanclerz Angela Merkel i jej chadecja musi się jeszcze wypowiedzieć na temat propozycji zakazu. "Jeśli zostanie on wprowadzony, Niemcy będą na łasce Władimira Putina", który wielokrotnie wykorzystywał do swoich celów uzależnienie Europy od rosyjskiej energii - podkreśla "WSJ". "Przypomnijcie nam po raz kolejny, jak coraz większe uzależnienie Europy od petrodespoty pomaga środowisku?" - konkluduje.