Bronisław Komorowski wciąż cieszy się dużą popularnością wśród Polaków i jest niekwestionowanym faworytem w wyścigu o fotel prezydencki. Do wyborów coraz bliższej, dlatego PiS szuka kogoś, kto mógłby stanąć z nim w szranki - podaje tygodnik "Wprost". Będziemy mieć nowego Wałęsę? Zapraszamy do dyskusji! Szanse na to, że do walki włączy się sam prezes Jarosław Kaczyński są raczej niewielkie. Zdaje sobie sprawę z tego, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż "czeka go spektakularna porażka", dlatego kandydować nie chce. W tej sytuacji największa partia opozycja musi szukać innego rozwiązania. I tutaj pojawia się problem . "Teoretycznie jest wiele możliwości, ale kiedy trzeba wybrać, nie ma z czego" - wyjaśnia - "Wprost". Potwierdziły to wyniki specjalnego sondażu przeprowadzonego na zlecenie Prawa i Sprawiedliwości. Politycy związani z partią wypadli w nich słabo. Okazuje się, że jedynym kandydatem na prezydenta, który ma jakiekolwiek szanse na drugą turę i potyczkę z Komorowskim, jest szef NSZZ "Solidarność", Piotr Duda. Ten został odebrany przez ankietowanych zaskakująco dobrze. Czy Prawo i Sprawiedliwość wykorzysta popularność szefa Solidarności? Czy postawi na niego sam Jarosław Kaczyński? To pokaże czas. Tak naprawdę - na co wskazują eksperci - wszystko zależy od decyzji prezesa, ale nie zmienia to faktu, że kandydatura może wzbudzić wewnątrz partii kontrowersje. Więcej w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost".