Szef polskiej dyplomacji został zapytany o możliwość jak najszybszego zwrotu maszyny. "Szansa była w pierwszych trzech miesiącach po katastrofie, dzisiaj jest mała" - ocenił minister. Zaznaczył, że ona ciągle istnieje. Jednak - jak się wyraził - "im dalej od 10 kwietnia 2010 roku, tym coraz bardziej widać determinację Rosjan, by nam tego wraku nie oddać". Jego zdaniem "świadczy to o tym, że mogą mieć coś do ukrycia". Witold Waszczykowski powiedział też, że jego resort analizuje prawne możliwości skierowania skarg na Rosję do instytucji międzynarodowych. W ten sposób chce "prowadzić akcję międzynarodową na zasadzie presji". "Będziemy próbowali dotrzeć do wszystkich sojuszników i starali się namówić ich do współpracy" - dodał szef polskiej dyplomacji. Cała rozmowa z Witoldem Waszczykowskim w "Naszym Dzienniku".