Zestawy "powstańczych" klocków przypominają popularne duńskie klocki Lego. Są przeznaczone dla dzieci w wieku 8-11 lat. Wśród elementów są ludziki uśmiechniętych esesmanów. "Uśmiechnięty esesman to wyjątkowo obrzydliwy produkt. Sprawa jest niebezpieczna, jeżeli poza jakąkolwiek kontrolą robi się na masową skalę takie zabawki" - ocenia prof. Andrzej Chwalba. Producent zabawek, firma Cobi, broni swojego pomysłu. "Figurka ma być przyjazna dziecku, a więc uśmiechnięta" - twierdzi wiceprezes zarządu firmy Urszula Siedlecka, dodając, że, gdyby figurki miały groźne i powykrzywiane twarze, to pojawiłby się zarzut, że firma straszy dzieci. W obronie Cobi staje prof. Antoni Dudek, który twierdzi, że za uśmiechniętymi twarzami esesmanów stoją jedynie względy ekonomiczne. "Mam wrażenie, że firma chciała zaoszczędzić i zamówiła jeden projekt twarzy" - ocenia. Więcej w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Polskiego".