"Władza za najważniejsze uważa utrzymanie się przy władzy. Nie podejmie żadnego rozstrzygnięcia w sprawach bioetycznych, które oznaczałoby koszty polityczne" - podkreśla ekspert. "To Kościół de facto decyduje, który pogląd bioetyczny jest słuszny, a który nie" - dodaje.Przypomnijmy, że burzliwa dyskusja na tematy bioetyczne przetaczająca się przez media w ostatnich tygodniach ma związek ze sprawą prof. Chazana. Powołując się na klauzulę sumienia, odmówił on pacjentce wykonania aborcji, mimo że były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Nie wskazał jej - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można wykonać zabieg.