Choć oficjalnie podano, że przyczyną przełożenia wizyty były uroczystości pogrzebowe francuskiego poety Aime Cesaire'a, powód był zupełnie inny - twierdzi dziennik. Zdaniem gazety polski premier uznał, że w planie wizyty najważniejsze rozmowy przypadły prezydentowi Kaczyńskiemu. "Zniecierpliwieni wykrętami Polaków Francuzi zdecydowali się odłożyć spotkanie na później. Nie ustalono jeszcze żadnej daty" - podkreśla "Le Figaro". "Szczyt polsko-francuski w końcu się odbędzie, ale fałszywy ton w polskiej dyplomacji już spowodował szkody" - komentuje dziennik. Aby podkreślić rangę polsko-francuskiego szczytu, miał wyjątkowo towarzyszyć premier Francois Fillon oraz co najmniej sześciu ministrów. "Le Figaro" zwraca także uwagę na tarcia między kancelarią prezydenta a Ministerstwem Spraw Zagranicznych pod kierownictwem Radosława Sikorskiego. Przypomina sprawę odwołania bez konsultacji z prezydentem polskiego ambasadora w Argentynie.