Ukrywający się za granicą groźni polscy przestępcy, którzy trafili na międzynarodowe listy najbardziej poszukiwanych, w Polsce mogą więc spać spokojnie. Powód? Policja boi się publikować listy gończe w internecie, tłumacząc, że nie zlecają im tego sądy i prokuratury. Poszukiwana przez policje całej Europy piątka Polaków to bardzo groźni przestępcy - sprawcy morderstw, brutalnych napadów, gwałtów i rozbojów. Wszystkie popełnili w kraju, po czym uciekli za granicę - zauważa gazeta. Wizerunki bandytów pojawiły się na stronie "Crimestoppers" - brytyjskiej organizacji non profit, która we współpracy z tamtejszą policją publikuje informacje na temat najbardziej niebezpiecznych przestępców. Oprócz ich wizerunków, także nazwiska, daty urodzenia, szczegóły popełnionych zbrodni, a nawet opisy tatuaży. Wszystko to ma pomóc w ich schwytaniu. Jak się jednak okazuje, to, co od dawna praktykowane jest za granicą, w Polsce natrafia na poważne przeszkody. Efekt - na stronach polskiej policji umieszczono zdjęcie tylko jednego z pięciu poszukiwanych za granicą bandytów.