Szumowski w rozmowie z "SE" przyznał, że obawia się swoje życie, dlatego od kilku dni korzysta z ochrony funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa. Powodem mają być m.in. groźby, które w ostatnim czasie otrzymuje. Minister zdrowia poinformował, że dostał ochronę SOP 2 czerwca. "W obecnym nasileniu kampanii hejtu i kampanii nienawiści doszło do tego, że dostaję szereg gróźb karalnych i takich zagrażających mojemu życiu. Co więcej, osoby które występują publicznie w mojej obronie, również tego typu groźby otrzymują. To pokazuje, do czego prowadzi kampania oszczerstw" - powiedział Szumowski. Jak dodał, nie jest przyzwyczajony "do tej kłopotliwej, dziwnej sytuacji". "Nigdy nie występowałem o ochronę i czuję się trochę nieswojo. To nowość w moim życiu i czuję się z tym dyskomfortowo, ale to decyzja szefa MSWiA" - zaznaczył. "Widzieliśmy tragedie, które się zdarzyły w przeszłości. Mam tu na myśli choćby prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Lepiej zapobiegać i dmuchać na zimne. Chodzi o to, żeby nie wydarzyła się kolejna tragedia" - podkreślił minister zdrowia.