Jak obliczyli dziennikarze gazety, do szkół trafi nawet 680 tys. dzieci, bowiem za dwa lata do 7-latków dołączą obowiązkowo 6-latki. Do tej pory do szkół trafiały grupy liczące ok. 350 tys. dzieci. Nie wszystkie samorządy i szkoły będą w stanie poradzić sobie z takim obciążeniem. Resort edukacji planował, że w tym roku do szkół trafi 40 proc. najmłodszych. Zdaniem gazety, nie będzie ich więcej niż przed rokiem, a w szkolnych ławach zasiądzie co piąty. Dlatego ministerstwo apeluje, a niektóre samorządy podjęły działania, by skłonić rodziców maluchów do przepisania ich do szkoły.