Taką decyzję wydała sędzia prowadząca sprawę. Tym samym anulowała zarządzenie z 14 czerwca swojego poprzednika o konieczności przebadania szefa PiS przez dwóch biegłych psychiatrów. Mieli oni ustalić, czy Jarosław Kaczyński jest w stanie w pełni świadomie uczestniczyć w procesie karnym. Sędzia Jabłoński, prowadzący wcześniej tę sprawę, swoje wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego prezesa PiS oparł na publicznych wypowiedziach Kaczyńskiego, który zaznaczał, że po śmierci brata brał leki psychotropowe i nie bierze odpowiedzialności za to, co wtedy robił i mówił. Więcej w "Gazecie Wyborczej".