Słone opłaty, możliwość wybuchu epidemii, przepełnione śmietniki, fetor - gazeta wymienia opinie niezadowolonych z funkcjonowania nowej ustawy śmieciowej mieszkańców. Co w tym czasie robi minister środowiska Marcin Korolec? Obmywa się z grzechów w Wiśle - donosi "Super Express". Kąpiel w rzece to element akcji, której celem jest przypominanie Polakom o czystości rzek. We wcześniejszych artykułach "SE" pojawiła się informacja, że sam minister nie segreguje odpadów. Tymczasem dziennikarze "SE" zastanawiają się, czy Korolec, który rozpoczął objazd po kraju i sprawdza, jak przestrzegane są przepisy nowej ustawy, zdąży dojechać do Krakowa, nim miasto zniknie pod stertą śmieci. Więcej w dzisiejszym wydaniu "Super Expressu".