Według informacji "Super Expressu", Oleksy nie chciał wydać autobiografii za życia i wolał, by ukazała się po jego śmierci. Dlaczego?"Myślę, że postąpił tak dlatego, że nie chciał robić sobie wrogów i burzyć publicznego obrazu niektórych polityków, którzy rządzili i wciąż rządzą Polską" - twierdzi w rozmowie z gazetą osoba z otoczenia Oleksego.Według informacji "Super Expressu", w autobiografii znajdzie się wiele ostrych słów np. o Lechu Wałęsie."Chodziło oczywiście o agenturalne oskarżenia pod jego adresem i rzekomą pracę na rzecz KGB" - tłumaczy rozmówca dziennika.W biografii znajdą się również opisy relacji z kolegami z Sojuszu Lewicy Demokratycznej: Leszkiem Millerem i Aleksandrem Kwaśniewskim."Na pewno będzie prawdziwie. Oleksy miał żal, że był marginalizowany później przez Sojusz, przez Leszka Millera. Tkwiła w nim ta zadra. Choć nie sądzę, aby akurat na nich Oleksy pluł. Przecież tuż przed śmiercią Józef zaprosił Millera i Kwaśniewskiego do siebie, aby się z nimi pożegnać i przeprosić za wszelkie przykrości, jakich ci od niego doznali" - czytamy.