"W politykę na pewno nie mam zamiaru iść. To mnie w ogóle nie interesuje. Kończę kadencję zimą, więc pewnie pojadę do córki, która mieszka na pograniczu Austrii, Włoch i Szwajcarii. Będę chodził po górach i podziwiał lodowiec" - powiedział gazecie Rzepliński. "Poza tym będę dalej wykładał na uczelni i cieszył się z zajęć ze studentami. Interesują mnie też badania naukowe i temu chciałbym się poświęcić" - dodał. "Miesięcznie przeznaczam sporo pieniędzy na cele charytatywne. Cieszę się, że mogę to robić i będę to robił dalej" - podsumował prezes TK.