"Dziadek premiera stał się bohaterem kampanii wyborczej w 2005 roku i przyczynił do porażki szefa PO w walce o fotel prezydenta. Już wkrótce zlicytowanych zostanie 17 dokumentów, w tym legitymacje, a także skrzypce własnoręcznie wykonane przez tego wybitnego lutnika. Cena wywoławcza: 4 tys. zł." - czytamy w "SE". - To skrzypce zrobione osobiście przez mojego dziadka. Należą do mojego męża. Dziadek zapisał mu je za opiekę. To jedyny egzemplarz, który został. Reszta poszła w świat. Bo dziadek robił i sprzedawał. Ten egzemplarz jest dla nas bardzo cenny. To w zasadzie jedyna taka pamiątka - mówiła w rozmowie z portalem Trójmiasto.pl Sylwia Pietrzykowska, kuzynka premiera. Słowa te przytacza tabloid. Więcej w dzisiejszym wydaniu "Super Expressu".