Tabloid przeprowadził wywiad z oskarżonym o zbrodnie stanu wojennego generałem Czesławem Kiszczakiem.
Przypomnijmy, że ze względu na zły stan zdrowia Kiszczaka Sąd Apelacyjny zawiesił proces generała - tym razem o udział w w związku przestępczym o charakterze zbrojnym. Prezes Rady Ministrów PRL przebywa obecnie w swoim warszawskim domu, gdzie rozmawiał z "Super Expressem".
"Wszystko, co zrobiłem, zrobiłem dla dobra Polski" - przekonuje rozmówców.
Kiszczak przyznał m.in., że niszczył akta.
"Wiele zniszczyłem. Kiedy po 1989 roku ktokolwiek zwrócił się do mnie w sprawie niszczenia akt, zawsze je niszczyłem. Każdego" - oświadczył
O szczegółach niszczenia akt opowiada żona Kiszczaka.
"Szef biura przynosił teczkę, wtedy oddawał ją danemu człowiekowi i ten jeszcze w tym samym pomieszczeniu niszczył ją w niszczarce. I oryginały, i duplikaty" - ujawniła.
Kim byli ludzie, którzy prosili Kiszczaka o zniszczenie akt?
"To nie były płotki. To byli ludzie poważni. Pisarze, wielcy aktorzy i politycy. Nie powiem, kto. Ale widzę ich w telewizji, często jak na mnie plują" - stwierdził.
"To są również ludzie Kościoła" - dodaje małżonka generała.