W ciągu ostatnich czterech lat spółka Groblewski sprzedała urzędowi miasta cztery auta. Od tej firmy, po okazyjnej cenie, prezydent kupił także swojego prywatnego volkswagena busa T4. Według gazety, Karnowski pożyczał samochody Groblewskiego na prywatne wyjazdy. Pod koniec 2007 r. wyjechał jednym z nich aut do Słowacji, a podczas Euro 2008 innym, do Austrii. Zarówno biuro prasowe prezydenta, jak i spółka Groblewski odmówiły "Rzeczpospolitej" pokazania umów na wypożyczone auta. Syn dilera Krzysztof Groblewski poinformował tylko, że luksusowe porsche, którym jeździł Karnowski w ramach primaaprilisowego żartu, użyczone było na podstawie umowy ustnej. Samochód, którym pojechał na Słowację był autem zastępczym, w czasie niesprawności samochodu prezydenta. "Rz" przypomina, że Jacek Karnowski do niedawna był członkiem Platformy Obywatelskiej, ale odszedł z niej, gdy miejscowy biznesmen oskarżył go o korupcję.