Sondaż pokazał, że referendum w sprawie odwołania prezydenta Krakowa byłoby skuteczne. Z badania wynika bowiem, że wzięłoby w nim udział 56,9 proc. ankietowanych. Aż 74,1 proc. badanych zagłosowałoby za odwołaniem Majchrowskiego. W grupie tej dominują ludzie młodzi. Jak ocenia politolog prof. Andrzej Piasecki, "głosowanie młodych ludzi przeciwko prezydentowi to symbol zmiany, w jakiej żyjemy od wyborów prezydenckich" i "chęci wymiany dotychczasowych elit". Krakowskie gazety postanowiły zbadać podejście mieszkańców miasta do kwestii zorganizowania referendum po nominacji Jana Tajstera na dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Tajster, przypomnijmy, ma zarzuty m.in. o molestowanie seksualne, mobbing, korupcję i niedopełnienie obowiązków - jest oskarżony w 13 sprawach. Zdaniem Grzegorza Lipca, cytowanego przez "Dziennik Polski" szefa PO w Krakowie, wyniki sondażu to żółta kartka dla prezydenta. Majchrowski rządzi Krakowem od 13 lat i - jak zaznacza w swoim artykule Grzegorz Skowron - żadna z wpadek większego i mniejszego kalibru do tej pory mu nie zaszkodziła. W badaniu przeprowadzonym przez "Dziennik Polski" i Gazetę Krakowską" przy współpracy z Regionalnym Ośrodkiem Badania Opinii Publicznej Dobra Opinia, wzięło udział 1050 dorosłych mieszkańców Krakowa. ZOBACZ RÓWNIEŻ: Afera Tajstera. "Przykład zaniechania i indolencji Majchrowskiego"