Przypomnijmy, że syn szefa Rady Europejskiej, zeznając pod koniec czerwca przed komisją stwierdził m.in., że wraz z ojcem wiedział, że "Amber Gold to lipa". Politycy obozu rządzącego, komentując słowa Michała Tuska, podkreślali, że gdyby gabinet ówczesnego premiera zareagował na czas, być może udałoby się ocalić majątek 19 tysięcy poszkodowanych w aferze Polaków. Niezadowolenie społeczeństwa z postawy Donalda Tuska znajduje odzwierciedlenie w sondażu zrealizowanym przez Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu" i Nowej TV. Na pytanie, czy słowa Michała Tuska dyskredytują jego ojca, 56 proc. respondentów odpowiedziało twierdząco. Przeciwnego zdania było 44 proc. badanych. Pytanie, czy potencjalni wyborcy będą pamiętali o aferze Amber Gold, kiedy Donald Tusk wróci z Brukseli do rodzimej polityki... Więcej w "Super Expressie"