11 maja 1982 r. Piotr Majchrzak napotkał na swej drodze patrol ZOMO. Dotkliwie pobity zmarł po 6 dniach w szpitalu. Śledztwa jeszcze za czasów PRL i w wolnej Polsce nie dały rezultatu. Rodzice ofiary, złożyli do sądu pozew o zadośćuczynienie za śmierć syna w kwocie miliona złotych. Więcej o całej sprawie w czwartkowej "Gazecie Wyborczej".