Z informacji "Rz" wynika, że chodzi o dwie sprawy. Pierwsza dotyczy oświadczenia Ołowskiej-Zalewskiej dla tygodnika "Newsweek" w sprawie pożyczki, jakiej mecenas udzieliła Kani w marcu 2006 r. Według tygodnika 25 tys. zł miało pochodzić z depozytu, jaki na koncie Ołowskiej-Zalewskiej miała żona lobbysty Aleksandra. Adwokat nie chciała komentować sprawy, zasłaniając się tajemnicą zawodową, ale w oświadczeniu dla dziennikarzy tygodnika zobowiązała się, że po jej uchyleniu potwierdzi przed sądem fakt udzielenia pożyczki i powoływanie się przez dziennikarkę na "wpływy u znanych osób". Druga podniesiona w skardze sprawa dotyczy faktu, że mecenas Ołowska-Zalewska jest udziałowcem spółki Widok Wille i Domy, w której udziały ma też żona Dochnala, Aleksandra. Kania pyta, czy adwokat nie narusza w ten sposób etyki zawodowej. O Kani zrobiło się głośno, gdy Dochnal ujawnił, że pożyczyła od jego teściowej 245 tys. zł i miała powoływać się na wpływy polityczne. Kania twierdzi, że nie wiedziała, że kobieta jest teściową lobbysty, a pożyczkę w całości oddała. Zaprzecza, by obiecywała Dochnalowi pomoc.