Jak tłumaczy resort spraw zagranicznych, wniosek o utworzenie nowej wsi nie jest jakimś wybujałym kaprysem ministra Radosława Sikorskiego. Został złożony przez szefa resortu ze względu na dobro jego wielu zagranicznych gości, którzy jadąc z wizytą do jego posiadłości, prawie zawsze błądzą po okolicy. A coś takiego nie powinno się zdarzać - donosi "Express Bydgoski". Jak dochodzi do fatalnych pomyłek, których minister Sikorski ma już serdecznie dość? Otóż w systemach GPS nazwa Chobielin pojawia się jako PGR, oddalony o 1,5 km od dworku ministra. W konsekwencji goście ministra, często ważni goście zagraniczni, mają duże trudności z dotarciem na miejsce - cytuje "Express Bydgoski" odpowiedź biura prasowego MSZ. Wniosek ministra Radosława Sikorskiego o utworzenie miejscowości Dwór Chobielin ma pełne poparcie lokalnych władz. Burmistrz Szubina Ignacy Pogodziński wszczął już nawet odpowiednie procedury administracyjne. Burmistrz jest "za", bo nie chce ministrowi robić na złość - twierdzi gazeta.