Na pytanie dziennikarzy tygodnika "Wprost", czy prokuratura ustaliła już, czy założyciel Amber Gold Marcin P. działał samodzielnie, czy też prał pieniądze należące do mafii, Seremet odpowiedział: - Prokuratura bada również początki działalności firmy Amber Gold. Staramy się ustalić, jakimi pieniędzmi dysponował na początku jej działalności Marcin P. To kluczowe, żeby stwierdzić, czy był w stanie finansować działalność Amber Gold z wpłat pierwszych klientów, czy też miał pieniądze z innych źródeł. Prokurator generalny ujawnił, że Michał Tusk nie był jeszcze przesłuchiwany przez prokuraturę. - Śledztwo przeciwko Marcinowi P. i wątek ewentualnego ujawnienia tajemnicy handlowej spółki Port Lotniczy w Gdańsku to dwie odrębne sprawy. W tej drugiej Michał Tusk nie był jeszcze przesłuchiwany - oświadczył. Cezary Bielakowski i Andrzej Stankiewicz zapytali Seremeta, czy Donald Tusk przyjął już jego sprawozdanie za miniony rok. - Moje sprawozdanie nie jest przyjęte - stwierdził prokurator. - Od dawna uważam, że ustawa powinna określać termin oceny sprawozdania, bo jego brak działa destabilizująco na instytucję prokuratury - dodał. Przyjęcie sprawozdania gwarantuje, że nie będzie próby odwołania Seremeta ze stanowiska. W połowie września Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo po zawiadomieniu organizacji "Stop korupcji", która uważa, że syn premiera Michał Tusk mógł działać na szkodę gdańskiego lotniska, pracując równocześnie dla OLT Express należącej do Amber Gold, firmy Marcina P. Od kilku tygodni główne śledztwo przeciwko prezesowi Amber Gold oraz postępowanie dotyczące Portu Lotniczego w Gdańsku i OLT Express związane z Amber Gold prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Śledczy badają m.in. sprawę źródeł finansowania spółek Amber Gold i przepływy finansowe związane z poszczególnymi transakcjami i inwestycjami. Więcej na wprost.pl.