1 lipca mają wejść w życie przepisy obniżające uposażenia wójtów, burmistrzów, czy prezydentów miast o 20 proc. - przypomina "SE". Jednak w praktyce sprawa może nie być tak prosta. "Wystarczy, że rada powiatu lub sejmik nie zbierze się do jesiennych wyborów i nie podejmie uchwały w sprawie obniżek pensji. Wtedy o obniżce teoretycznie może zdecydować wojewoda. Tyle że zawsze można odwołać się do sądu od jego decyzji, a pieniądze wciąż będą płynąć do lokalnych włodarzy" - czytamy w gazecie. Samorządowcy mówią, że obniżka jest niezgodna z konstytucją i zapowiadają walkę. "Byliśmy już m.in. u Andrzeja Dudy, zamówiliśmy też opinię prawną. Cały czas walczymy" - w rozmowie z "Super Expressem" deklaruje rzecznik Związku Miast Polskich.