Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego zwraca uwagę, że o ile prawdopodobieństwo szybkiej reakcji ze strony NATO w przypadku "wysokiej agresji" , która zagrażałaby "większej liczbie sojuszników", jest bardzo duże, to należy popracować jeszcze nad pewnymi mechanizmami działania w sytuacji nietypowych. "Takich, w których dochodzi do działań agresywnych na terytorium NATO, ale nie spełniają one definicji klasycznej wojny, przez co stwarzają one trudności w uzyskaniu konsensusu decyzyjnego w Sojuszu" - wyjaśnia. W ocenie generała Kozieja, Polska musi dostosować swój narodowy system obrony do samodzielnego przeciwstawienia się takim nietypowym zagrożeniom, typowym dla wojny hybrydowej. "Służy temu rozwój obrony powietrznej, w tym zbudowanie obrony przeciwrakietowej, mobilności wojsk, czy rozwój systemów informacyjnych - wyjaśnia w rozmowie z "Super Expressem". Koziej podkreśla, że w warunkach, które podyktowała tocząca się wojna na Ukrainie oraz konfrontacyjna postawa Rosji, NATO będzie musiało przygotować nową strategię.