Wiele polskich dzieci dostawało w latach 80. takie zegarki na komunię. Czyżby minister uznał, że po aferze z zegarkami Sławomira Nowaka nie wypada nosić nic markowego i wyciągnął pamiątkę wartą ok. 180 zł? - pyta gazeta. Szczurek mocno różni się od Nowaka. Tamten lubi modne szorty, klapki i zegarki. A Szczurek ma pasję: na rowerze przejechał dziesiątki tysięcy kilometrów. Był w Rwandzie i Andach, w Azji. Może być też inny powód wyboru "dziecięcego" zegarka. Wiadomo, że minister finansów musi umieć dobrze rachować. Casio z kalkulatorem może mu w tym pomóc - pisze "Super Express".