Z ustaleń "SE" wynika, że w obu lokalach pojawiało się kierownictwo Sejmu z marszałek Kopacz na czele. "Wizyt było w sumie osiem, wszystkie miały charakter oficjalny i płaciła za nie Kancelaria Sejmu. Najwięcej, bo aż 21,3 tys. zł, kosztowała 'usługa gastronomiczna dla delegacji parlamentarnych uczestniczących w obchodach 25. rocznicy wyborów wraz z wynajmem sali'. Impreza odbyła się 4 czerwca tego roku w Amber Room. Jej uczestnicy mogli rozkoszować podniebienia m.in. tatarem z tuńczyka, polędwicą z jelenia i sufletem z białej czekolady" - czytamy w dzisiejszym wydaniu tabloidu. "Super Express" podsumował wszystkie wydatki Kancelarii Sejmu na wizyty w obu lokalach, ich łączna kwota wynosi 39, 348 zł.Cały materiał w dzisiejszym "SE".