Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych zażądał od prezydenta Bronisława Komorowskiego i ministra obrony zdegradowania do stopnia szeregowego gen. Tadeusza Pietrzaka, byłego szefa Milicji Obywatelskiej i wiceministra spraw wewnętrznych PRL (1968 - 1978). Związek zarzuca Pietrzakowi udział w akcji wymordowania 30 partyzantów we wrześniu 1946 r. Domaga się odebrania mu odznaczeń państwowych - w tym Orderu Virtuti Militari - i apanaży oraz wznowienia śledztwa umorzonego w 2010 r. przez Komisję Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu. IPN odnalazł m.in. archiwalne wystąpienie z lat 60. uczestnika tamtych tragicznych zdarzeń, który wprost powiedział, że Pietrzak wrzucał granaty do budynku, gdzie zakwaterowano partyzantów. "Rzeczpospolita" przypomina, że prezydent ma prawo odebrać Virtuti Militari, gdy "odznaczony dopuścił się czynu, wskutek którego stał się niegodny orderu". Robi się to jednak rzadko - w ciągu ostatnich 20 lat tylko w przypadku Leonida Breżniewa (postanowieniem prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego), gen. Iwana Sierowowa, m.in. szefa GRU i KGB (decyzją Lecha Wałęsy) i Wincentego Romanowskiego z Informacji Wojskowej. Sąd, skazując go za znęcanie się nad więźniem, zdegradował go do stopnia szeregowca i odebrał Virtuti Militari. Formalnie postanowienie wydał prezydent Lech Kaczyński. Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych już w 2008 r. bezskutecznie wnioskował, by order odebrać ponad stu osobom, m.in. gen. Jaruzelskiemu i Pietrzakowi.