Przypomnijmy, że minister Waszczykowski "podpadł" zapraszając do Polski przedstawicieli Komisji Weneckiej. Kierownictwo PiS uznało to za błąd. Teraz okazuje się, że Komisja Wenecka nie przychyli się do prośby Ministerstw Spraw Zagranicznych i nie odłoży przyjęcia opinii na temat zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. Zajmie się nią na najbliższej sesji plenarnej, która odbędzie się 11-12 marca. Jak ujawnia na łamach "Rzeczpospolitej" Andrzej Gajcy, wszystko wskazuje na to, że na czele polskiej delegacji do Wenecji stanie Waszczykowski. O ciekawe, z prośbą o odłożenie w czasie podjęcia decyzji w polskiej sprawie chciało MSZ. Z taką propozycją zwrócił się w środę do sekretarza generalnego Rady Europy wiceszef resortu Aleksander Stępkowski. Jak pisze "Rzeczpospolita", całą sprawą zaskoczona była sama premier Beata Szydło, która miała osobiście pytać wiceministra, od kogo otrzymał zgodę polityczną na swoje działanie. Wiceszef MSZ miał odpowiedzieć, że zielone światło na taką obronę polskich interesów dał sam Waszczykowski. Więcej w "Rzeczpospolitej".