Dziennikarz "Rzeczpospolitej" Marek Kozubal wylicza, że z wojska odchodzą gen. broni Mirosław Różański, dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych oraz gen. Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego WP. Co więcej w grudniu swoją kadencję kończy trzeci, nie mniej ważny - gen. broni Marek Tomaszycki, dowódca operacyjny i jednocześnie kandydat na naczelnego dowódcę na wypadek wojny. Ten ostatni co prawda nie złożył wniosku o odejście z armii, ale nie ma pewności, kto go zastąpi. "Rzeczpospolita" sugeruje, że możliwy jest scenariusz zakładający, że obecny dowódca operacyjny w przyszłym roku zostanie wpasowany w nową strukturę dowodzenia. Być może nawet na szefa Sztabu Generalnego. Kto zastąpi generała Gocuła i generała Różańskiego na razie nie wiadomo. Według dziennika wszystko będzie zależało od nowelizacji ustawy o ministrze obrony narodowej. Ma ona wprowadzić nową strukturę dowodzenia. "Rzeczpospolita" wskazuje, że nowa koncepcja zakłada podniesienie rangi szefa Sztabu Generalnego, który stanie się "pierwszym żołnierzem" armii i będzie także naczelnym dowódcą w czasie wojny. "Jemu zostanie podporządkowane dowództwo operacyjne, a także połączone dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych, czyli Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Wojsk Specjalnych oraz Marynarki Wojennej. Być może także wojsk obrony terytorialnej" - wylicza Marek Kozubal. MON nigdy nie tłumaczył przyczyn tak głębokich zmian, nie ma jednak wątpliwości, że związane są one z niemal jednoosobowym zarządzania wojskiem, jakie prowadzi Antoni Macierewicz - podsumowuje "Rzeczpospolita". Więcej w środowej "Rzeczpospolitej".