Ostateczne liczby mogą się jednak zmienić, bo część zgłoszeń na wrześniowe egzaminy może jeszcze dotrzeć pocztą - zastrzega "Rz", podkreślając, że bez względu na to i tak wniosek jest jeden: boomu na aplikacje korporacyjne nie ma. Specjaliści nie mają wątpliwości, że spowodowane jest to: kryzysem, zbyt dużą liczbą profesjonalnych prawników na rynku i zbyt małym zainteresowaniem ich usługami. Tylko w 2013 r., po marcowych egzaminach, do zawodu weszło prawie 6 tys. adwokatów, radców prawnych, notariuszy i komorników - wylicza gazeta. "Młodzi ludzie przejrzeli na oczy: patrzą na kolegów po aplikacji, którym trudno znaleźć zajęcie" - mówi adwokat Paweł Masiołek. Jak ocenia, "wpis na odpowiednią listę już dawno przestał być drogą do upragnionego mercedesa, teraz może to być jedynie marzenie o pustej kawalerce, którą przez lata trudno będzie umeblować".