Są duże wątpliwości co do tego, czy funkcjonariusze sejmowej straży marszałkowskiej otrzymali szable zgodnie z prawem - pisze "Rzeczpospolita". Wyposażenie straży w szable było elementem szerszej reformy. W styczniu Sejm uchwalił ustawę o straży marszałkowskiej, przekształcając ją w prawdziwą formację mundurową. Jeden z artykułów ustawy mówi, że "marszałek Sejmu określi, w drodze zarządzenia, rodzaje broni paradnej przysługującej funkcjonariuszom straży marszałkowskiej oraz jej wzory, a także przypadki występowania z tą bronią". Problem w tym, że takiego zarządzenia w dniu wydania strażnikom szabel jeszcze nie było - czytamy. Więcej w "Rzeczpospolitej".