Niszczejące obrazy znajdowały się w komórce domu w Limie. Ich właścicielką była Włoszka, przyjaciółka Stanisława Potockiego, która otrzymała je jako zapłatę za dług - czytamy w "Rzeczpospolitej". Kolekcja, która liczy 20 obiektów, została zakupiona za równowartość ok. 180 tys. zł. Negocjacje w sprawie zakupu trwały kilka tygodni. Później otrzymano zgodę peruwiańskiego resortu kultury na przewiezienie dzieł do Polski. Peruwiańska kolekcja składała się z dóbr, które należały do rodziny Potockich. Jej część prawdopodobnie stanowiły obrazy, które pod koniec lat 30. XX wieku trafiły z Polski na wystawę do Stanów Zjednoczonych. W 1940 roku w Nowym Jorku zorganizował ją Alfred Potocki, ordynat łańcucki, oraz jego brat Jerzy, polski ambasador w Waszyngtonie. Pozostała część kolekcji peruwiańskiej pochodziła z Łańcuta. W 1944 roku Alfred Potocki zdecydował ewakuować na Zachód najcenniejsze dzieła sztuki i wyposażenie zamku. Ostatecznie trafiły one do Peru. Więcej w "Rzeczpospolitej".