Jacek Bury jest znanym lubelskim przedsiębiorcą, ale ma niewielkie doświadczenie polityczne. Jest też współzałożycielem wspólnoty posądzanej o sekciarstwo. Chodzi o Kościół Nowego Przymierza w Lublinie - pisze "Rzeczpospolita". Członkowie określają się jako biblijni chrześcijanie. Na czele stoi pastor Paweł Chojecki, znany z telewizji internetowej Idź Pod Prąd. Sam Bury jednoznacznie wypowiada się o Kościele Nowego Przymierza. "Jest de facto sektą. Manipulowanie ludźmi, uzależnienie ich od siebie, monopol na prawdę, monopol na decyzje: to są znamiona sekty" - wylicza. Skąd wzięły się jego związki z KNP? Jak relacjonuje Bury, w trakcie studiów zaangażował się w ruch oazowy. Później zniechęcony Kościołem katolickim "zaczął nieco szerzej poszukiwać prawdy". Wówczas poznał Chojeckiego, z którym Bury na studiach założył Wspólnotę Chrześcijańską "Pojednanie". Nieco inaczej historię wspólnych relacji przedstawia pastor Chojecki. Jego zdaniem, choć senator był członkiem KNP około roku, blisko współpracowali w jednej wspólnocie przez 11 lat. I dodaje, że Bury był ważną postacią we wspólnocie. "Był członkiem rady Kościoła Pojednanie i KNP. Był w grupie decyzyjnej" - wylicza. Podobne treści można usłyszeć w telewizji Idź Pod Prąd, która od wyborów intensywnie zajmuje się senatorem. Pokazała zdjęcie Burego chrzczącego jedną z wiernych i przywoływała ryzykowne wyprawy Chojeckiego z Burym do byłej Jugosławii tuż po zakończeniu wojny w Bośni. Jej zdaniem Bury "w ostentacyjny sposób zakłamuje rzeczywistość", marginalizując wieloletnią współpracę. Więcej w "Rzeczpospolitej".