Więcej badań od lekarza rodzinnego, elektroniczna weryfikacja zapisów oraz dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne - takie plany Ministerstwo Zdrowia przedstawi premierowi Donaldowi Tuskowi jako receptę na skrócenie kolejek w służbie zdrowia. Główny pomysł to odciążenie przychodni specjalistycznych. Mają w tym pomóc lekarze rodzinni. "Chcemy płacić im inaczej. Oprócz stałej kwoty za każdego pacjenta dostaną pieniądze za badania, które przeprowadzą zamiast specjalistów" - mówi Sławomir Neumann, wiceminister zdrowia. Podkreśla, że obecny system się nie sprawdził. Eksperci oceniają, że choć zmiany idą w dobrym kierunku, to nie uzdrowią systemu. "Możemy pacjentom przeprowadzać więcej badań, ale na to potrzeba więcej pieniędzy i doposażenia gabinetów" - mówi Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego, organizacji zrzeszającej lekarzy rodzinnych.